Poranny post czeka ; )
Wczorajszy ból brzucha mnie wykończył , myślałam że gorzej być nie może ale niestety okazało się co innego . Na całe szczęście był przy mnie Patryk , siedział koło mnie przytulał i trzymał za rękę , jakoś dałam rade wytrzymać . ; )
Dobrze jest mieć taką drugą osobę koło siebie gdy coś jest nie tak o obojętne to czy jest to przyjaciel czy ukochana osoba , dzięki niej jest łatwiej , lepiej sobie ze wszystkim radzimy . Nie wyobrażam sobie życia bez rodziny , przyjaciół i chłopaka , dzięki nim czuję , że jednak jestem coś warta i mam dla kogo żyć . Żal mi ludzi którzy gubią sens życia gdy stracą przyjaciela bądź ukochaną osobę . Z jednej strony ich rozumiem , wiele razy straciłam osoby bardzo ważne dla mnie , zaczynając od przyjaciółki , a kończąc na dawnej 'miłości' , po której dopiero po 2 latach do mnie dotarło jaka toksyczna ona była . Ale dzięki tym właśnie stratą mogłam stać się silna . A z 2 strony właśnie ta zmiana , która we mnie pozostała daję mi tą siłę , o której już wspomniałam i chęć do dalszego poznawania ludzi , uczenia się na własnych błędach . Nie sądzicie ? Czasem strata kogoś nie musi odbierać nam wszystkiego , może ona nam po prostu chce coś dać , coś co my zazwyczaj odrzucamy bo myślimy że nic juz nie będzie takie samo . To prawda nie będzie , ale czy musi być gorzej ? Może właśnie teraz przyjdzie czas gdy będzie naprawdę dobrze .
W odbiciach kałuż na mokrych ulicach, tu gdzie pragnienie zapomnienia jest tak silne jak chęć życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz